Mac Mini to najjaśniejszy punkt na mapie tegorocznych komputerów od Apple, ale ma on jedną poważną wadę.
Otóż to właśnie za jego sprawą rynek wtórny Maców Mini dotknie kryzys cenowy i podejrzewam, że mocno zrewiduje obecne oferty. Sam zresztą sprzedałem w lipcu tego roku swój niespełna dwuletni egzemplarz i obawiam się, że dzisiaj byłby on wart mniej.
Z kolei obecnie nie dość, że ten cenowy próg wejścia w posiadanie komputera od Apple jest chyba najniższy w historii marki, to w dodatku na starcie w bazowej wersji otrzymujemy ponadprzeciętne urządzenie pod względem wydajności.
Wprawdzie ta linia komputerów od zawsze stanowiła najprzystępniejszą cenowo opcję w gamie Apple, ale to właśnie ten rok może stać się dla wielu osób okazją do zmiany systemu operacyjnego, bowiem otwarło się naprawdę interesujące okno transferowe.