Xiaomi to był kiedyś taki poczciwy koleś na polskim podwórku, który szybko zaskarbił sobie naszą sympatię. Niestety ostatnie lata pokazują, że zapomniał, gdzie zaczął i próbuje pozować przed nami na wielkie panisko, które chce imponować światowym stylem. On już nie chce inspirować się iPhonem i pokazywać nam, że nie trzeba wydawać dużo kasy by nosić się stylowo. On chce stać obok iPhone’a i być traktowany na równi z nim. Czy chińskie smartfony swoim poziomem awansowały na światowe salony?