
Czyżby zapanował porządek na średniej półce?
Recenzja SAMSUNGA GALAXY A52
Można odnieść wrażenie, że tzw. średnia półka cenowa to ten segment rynku smartfonów, gdzie trwa największy wyścig by w całkiem przyzwoitej kwocie zawrzeć jak najlepszą jakość. Co za tym idzie, producenci nie ułatwiają nam wyboru i kiedy skonfrontujemy ze sobą średniopółkowców ze stajni Samsunga, czy choćby Xiaomi, to od porównywania ich parametrów można po krótkim czasie nabawić się nerwicy. Chociaż można przyjąć, że model A52 od Samsunga ma spore szanse by przynajmniej na jakiś czas zrobić w tym segmencie porządek i ułatwić potencjalny wybór. Przejdźmy zatem do wyglądu, bo w końcu wyboru najpierw dokonujemy oczami.
WYGLĄD
GLASSTIC, CZYLI FAJNY PLASTIK
Nasz testowy egzemplarz jest w kolorze niebieskim. Opcjonalnie do wyboru mamy także kolor czarny, biały oraz fioletowy. Tył urządzenia to nazywany przez samsunga „glasstic”, czyli plastik, który ma budować wrażenie jakbyśmy obcowali z matowym szkłem i jest to znane nam już tworzywo, które możemy uświadczyć także w droższych modelach np. w S20 FE, czy podstawowej wersji S21. Trzeba przyznać, że plastik ten nienajgorzej imituje matowe szło, a wiem co mówię, bo od dwóch tygodni korzystam z s21 ultra i przynajmniej w dotyku oba tyły obudowy są bardzo do siebie podobne.
Telefon dobrze trzyma się w dłoni, chociaż nie uciekniemy przed pojawiającymi się śladami po palcach - nie są one jakoś bardzo widoczne, ale w czarnej wersji kolorystycznej mogą bardziej zaznaczać swoją obecność.
Wyspa aparatów w A52 to jak wzięcie wielkiego haustu powietrza i pełne rozprostowanie ramion - mamy tu bowiem lekkie wyoblenie i średniej wielkości soczewki. Teraz dopiero widać jak duża skorupa z aparatami nachodzi na tył w modelu s21 ultra.
Ale i w przypadku a52 nie unikniemy chwiejącego się telefonu jeśli postanowimy położyć go na płaskiej powierzchni aparatami do dołu. Ten efekt zawsze można zniwelować poprzez założenie etui.
Ramki urządzenia również są plastikowe, chociaż ich wygląd próbuje nawiązywać do szlachetniejszego materiału jakim jest aluminium. Obudowa względem poprzednika jest nadal dość cienka, a Amoledowy ekran mimo przekątnej 6,5 cala zachowuje bardzo przyjazną proporcję, co przekłada się na wygodną obsługę jedną ręką i ogólne wrażenie smukłości.
Ekran jest płaski i posiada wyraźne ramki, które po przesiadce z S21 ultra od razu rzucają się w oczy, ale po dłuższym użytkowaniu przestaje się zwracać na nie uwagę. No i oczywiście mamy tutaj przednią kamerę ulokowaną centralnie - to kolejny element, który szybko znika z pola naszego wzroku w trakcie codziennego użytkowania. Nad bezpieczeństwem ekranu czuwa Gorrila Glass piątej generacji.
Będąc jeszcze w temacie samej obudowy telefonu, warto wspomnieć, że mamy tutaj certyfikat ip67, a zatem otrzymujemy ochronę przed działaniem pyłu i oczywiście pełne bezpieczeństwo w kontakcie z wodą na głębokości do 1 m przez około 30 minut. To również niespodziewana, ale jakże miła cecha tego telefonu. Kolejny akcent, który doceni większość użytkowników, czyli obecność samego mini jacka, co może wielu ucieszyć i przy okazji sprawić, że modele z serii S21 powinny oblać się rumieńcem wstydu …
Jak się okazuje są cechy, które sprawiają, że A52 stwarza lepsze możliwości, niż ostatnio testowany przez nas S21 Ultra, a mianowicie obecność hybrydowego slotu na kartę sim oraz kartę pamięci microsd, dzięki czemu możemy powiększyć przestrzeń dyskową.
EKRAN
DOBRY EKRAN - ŚREDNIA PÓŁKA
Ekran posiada rozdzielczość full hd + , czyli 1080 x 2400 pikseli oraz jasność na poziomie 420 nitów i to jest chyba pierwszy parametr, który mocno oddala nas od modeli premium, bowiem seria s21 generuje jasność od 1300 do 1500 nitów. Wprawdzie w codziennym użytkowaniu łatwo o tym zapomnieć i dopiero włączenie obu telefonów obok siebie pozwala zauważyć istotną różnicę.
W nieco droższej wersji A52 wyposażonej w moduł 5g otrzymamy lepszą częstotliwość odświeżania ekranu, która w trybie adaptacyjnym pracuje do wartości 120 hz, zaś modele w wersji lte obsługują maksymalnie 90hz.
To dobra wiadomość, że w telefonie w tym przedziale cenowym taka kultura pracy ekranu staje się już standardem, którego na ten moment wciąż nie posiadają w swojej ofercie niektóre flagowce konkurencyjnych firm …
BIOMETR
CZYTNIK LINII PAPILARNYCH ZASZYTY POD EKRANEM
Telefon możemy odblokowywać klasycznie za pomocą pinu, czy znaków, ale także przy użyciu detekcji twarzy, czy czytnika linii papilarnych zaszytego pod ekranem. I jeśli o nim mowa, to tutaj pierwszy raz dało się wyczuć wyraźną różnicę w stosunku do flagowca Samsunga. Czytnik po pierwsze jest umiejscowiony zdecydowanie niżej i przy korzystaniu z telefonu jedną ręką jest to niewygodne rozwiązanie. Druga sprawa, czytnik potrzebuje odrobinę dłuższego czasu zanim zweryfikuje nasze linie papilarne i wreszcie trzecia rzecz: nie jest tak niezawodny.
INTERFEJS
ANDROID 11 - JEST PŁYNNIE
Płynne animacje i ruchy interfejsu to coś do czego łatwo się przyzwyczaić i potem trudno zrezygnować. To wrażenie płynności i łatwości w użytkowaniu potęguje android 11 z nakładką One U I 3.1. Nawigowanie po funkcjach telefonu jest szybkie i intuicyjne , a konsumowanie kolejnych treści przychodzi z dużą łatwością i przyjemnością.
Jeśli korzystacie z płatności nfc, albo zazdrosnym okiem zerkaliście do tej pory na innych, którzy przykładali telefon do terminala, to po zakupie A52 i wy będziecie mogli dołączyć do wielkomiejskiego świata technologii i innowacji.
AUDIO/VIDEO
Również głośniki stereo zasługują na słowa uznania, bo nie można odmówić im czystości brzmienia - może nie jest to ten sam poziom głośności jak we flagowcu, ale umówmy się - chyba nikt nie ma zamiaru rozkręcać imprezy z głośników telefonu
Duet super Amoled i wspomniane głośniki to doskonały powód by oglądać tutaj filmy na platformach Vod, czy na Youtubie - wprawdzie z tego co udało mi się ustalić nie mamy tutaj standardu hdr10 +, który na bieżąco optymalizuje obraz pod kątem kontrastu, czy oddania jak najlepszej kolorystyki, ale i tak przy tej klasie ekranu możemy cieszyć oko naprawdę ładnym obrazem.
PROCESOR
STARY DOBRY SNAPDRAGON
Również w przypadku procesora zastosowano podział i tak A52 w wariancie 5g występuje w wersji Snapdragon 750G, zaś tańszy wariant lte jest oparty na procesorze Snapdragon 720G.
Wersja 750G z pewnością zapewni wam lepszą wydajność z jednocześnie mniejszym apetytem na prąd i z naszych obserwacji wynika, że raczej trudno będzie jakoś mocno nagrzać telefon, co z pewnością będzie dobrą wiadomością dla fanów mobilnego grania.
Jakby tego było mało, istnieje jeszcze jedna zależność dotycząca pojemności dyskowej i ramu. Modele w wersji 128gb występują w towarzystwie 6gb ramu, zaś modele 256gb maja na pokładzie 8gb ramu.
BATERIA
WRESZCIE PRZYZWOITA BATERIA W ŚREDNIO PÓŁKOWYM SMARTFONIE
Bateria w A52 ma pojemność 4500 mAh, więc całkiem przyzwoicie - przy użyciu kilku energooszczędnych tricków jak jasność adaptacyjna, czy przełączenie się na tryb 60hz odświeżania obrazu, można spokojnie utrzymać telefon przy życiu przez ok. 2 dni.
Telefon ładuje się z maksymalną mocą 25 watów - co ciekawe, dokładnie z taka mocą ładują się także modele z serii S21.
To co pozostawia bardzo duży niedosyt, to to że seria A52 nie wspiera technologi ładowania indukcyjnego, ale umówmy się - jeszcze trochę i za chwile ten telefon wytrąciłby wszystkie argumenty by interesować się droższymi modelami.
W zestawie co prawda nie znajdziemy szybkiej ładowarki sieciowej, tylko 15 watową, ale to nie powód by narzekać, bo jak wiemy nie jest wcale takie oczywiste, że znajdziemy jakąkolwiek, zwłaszcza w przypadku flagowców samsunga, czy innych producentów. Dodatkowo znajdziemy także kabel do transmisji danych z końcówką usb a, oraz szpilkę do wyjmowania karty SIM.
APARAT W SAMUSUNG A52
Na koniec to co często najbardziej interesuje potencjalnych nabywców, czyli oczywiście aparaty!
Aparat główny generuje rozdzielczość 64 megapikseli. Oferuje on dwukrotne cyfrowe przybliżenie obrazu. Mamy także obiektyw szerokokątny 12 megapikseli , obiektyw do zdjęć makro 5 megapikseli i czwarty obiektyw to również 5 megapikseli, który służy do pomiarów odległości od fotografowanego obiektu i rozmywania tła.
Żeby nie było tak słodko - w tym modelu nie uświadczymy aparatu z zoomem optycznym - taki otrzymamy w modelu A72. Kamera do selfie ma 32 megapikseli. Rzecz jasna, nad wszystkim czuwa optyczna stabilizacja
Filmy możemy nagrywać w rozdzielczości 4k w 30 kl/s, w fhd w 60 i 30 kl/s i w hd w 30 kl/s.
Jakość zdjęć jest na zadowalającym poziomie, można dostrzec zależność pomiędzy szerokim kątem, a pozostałymi obiektywami i polega ona na tym, że zdjęcia uzyskane szerokim kątem różnią się od pozostałych balansem bieli. Przełączanie się pomiędzy obiektywami jest dość płynne, chociaż czasami można odnotować około sekundową latencję. Zdjęcia są utrzymane na wysokim poziomie szczegółowości, zwłaszcza w dobrych warunkach oświetleniowych.
Jeśli skonfrontujemy ich jakość z tymi, które uzyskiwaliśmy S21 ultra, to dopiero wtedy można zdać sobie sprawę, że to nie jest dostępna najwyższa jakość i że określenie mobilna fotografia może nabrać zupełnie nowego znaczenia - różnice w generowanym obrazie są miażdżące. Chociaż tu mała ciekawostka, otóż po zmroku oba telefony mocno zrównały się ze swoimi możliwościami.
Również w trybie filmowym widać różnice w balansie bieli, kiedy przełączamy się miedzy obiektywami i przy okazji można zarejestrować związane z tym lekkie opóznienie. Jakość nagrywanych filmów jest zadowalająca, chociaż można odnieść wrażenie, ze programowo obraz ma podbity poziom ostrości.
PODSUMOWANIE
Podstawowego samsunga A52 w wersji lte i 128 gb pamięci kupimy za 1599 zł. Po dołożeniu 300 złotych możecie mieć smartfona dokładnie takiego jak nasz testowany egzemplarz i jeśli będziecie rozważać wybór tego telefonu, to zdecydowanie polecamy wersję 5g. To szybka i przyszłościowa komunikacja, która z czasem stanie się standardem, a poza tym lepszy procesor pozwoli dłużej cieszyć się Wam z płynności systemu operacyjnego i aplikacji.
A zatem, stosunek ceny do jakości możemy uznać za satysfakcjonujący i w tym budżecie jest to naprawdę godna rozważenia propozycja.