Pancernik.eu
Kategorie blog
Chmura tagów

Adam Brzozowski
Trading Bizon

ul. Żółkiewskiego 3a
63-400 Ostrów Wielkopolski
Tel. +48 62 739 40 12
Mail: [email protected]

facebook /pancernik.eu

twitter/pancernik_eu

Archiwum
nie pon wto śro czw pią sob
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30
Samsung A54: czyli nie ma róży bez kolców | Recenzja
Samsung A54: czyli nie ma róży bez kolców | Recenzja

 

Dlaczego Samsung A74 nie ma sensu

 

samsung-galaxy-a54-recenzja

 

Mam dużą słabość do serii A od Samsunga, a konkretnie do bardzo udanych modeli takich jak A52, czy A52s. Szczerze mówiąc ubiegłoroczny A53 nie dał mi się jakoś szczególnie zapamiętać, ale już teraz wiem, że jego następca z pewnością zostanie w mojej pamięci na dłużej.

Pod koniec ubiegłego roku napływały do nas informacje, że Samsung ma zaprzestać kontynuowania modeli z linii A7 i teraz nie możemy mieć wątpliwości dlaczego.

Samsung A54 jest ponownie droższy od swojego poprzednika, więc analogicznie A74 musiałby być jeszcze droższy, a to stawiałoby nas przed bardzo prostym wyborem: czy brać nowego A74, czy starszego flagowca.

Zatem A54 stał się obecnie najwyższym reprezentantem średniej półki Samsunga, który zamyka tę część oferty i z tego powodu doczekał się kilku niespodziewanych zmian.

 

Samsung A54 to teraz jakość premium 

 

samsung-galaxy-a54-recenzja

 

Ta, która rzuca się w oczy niemal od razu, to wygląd i jakość wykonania. Tym razem seria A, to nie tylko inspirowanie się wyglądem, który nawiązuje do serii S. Tu mamy niemal kropka w kropkę ten sam design i co więcej, pierwszy raz zawitało tutaj po obu stronach szkło - w tym wypadku Gorilla Glass 5.

Nawet co do ramki miałbym podejrzenie, że i ona nie jest wykonana z tworzywa sztucznego, ale niestety w sieci są bardzo rozbieżne informacje na ten temat. Natomiast sam fakt, że wywołuje ona wrażenie lepszej na pewno działa na jej korzyść. 

 

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

 

Nie jestem fanem szkła wykończonego na połysk, bo szczególnie w czarnej wersji kolorystycznej będzie łatwo gromadzić ślady po palcach, a w późniejszym czasie mikro ryski, ale z drugiej strony musimy mieć świadomość, że dalej jest już tylko satynowane szkło zarezerowane dla serii S.

 

samsung-galaxy-a54-recenzja

 

Cieszy fakt, że nie zrezygnowano z obsługi kart micro sd, a dodatkowym miłym zaskoczeniem na samym początku była opcja skonfigurowania karty e-simW dalszym ciągu mamy tutaj standard ip67 oraz nieobecne gniazdo mini jack.

 

samsung-galaxy-a54-recenzja

 

Kiedy uruchomiłem telefon i zobaczyłem w pełnej okazałości włączony wyświetlacz wraz z otaczającą go ramką, to wtedy pierwszy raz użyłem słowa „dlaczego”. Moim skromnym zdaniem już trochę nie przystoi by w 2023 roku wydawać średnio półkowy smartfon z tak grubymi ramkami.

 

samsung-galaxy-a54-recenzja

 

A jeśli jesteśmy już przy przestarzałych rzeczach, to chciałbym odnotować, że tutejszy port usb-c jest wykonany w standardzie 2.0., który oferuje niską jak na dzisiejsze możliwości przepustowość. To zresztą moje kolejne „dlaczego?”

 

samsung-galaxy-a54-recenzja

 

Co do samego wyświetlacza nie można mieć zastrzeżeń. To oczywiście solidny Amoled o rozdzielczości full hd + z adaptacyjnym odświeżaniem działającym maksymalnie w 120hz.

Do tego sama szczytowa jasność panelu jest wyższa i wynosi obecnie 1000 nitów. A54 daje czytelne treści, kiedy korzystamy z niego w dziennym świetle.

Smartfon jest naturalnie wyposażony w głośniki stereo, które grają zaskakująco głośno, ale jednocześnie czysto.

 

samsung-galaxy-a54-recenzja

 

Ponownie mamy tutaj ten sam optyczny czytnik linii papilarnych, chociaż mam wrażenie, że tym razem powiększono jego obszar roboczy. Sama detekcja działa natychmiastowo i trzeba bardzo niedbale przyłożyć palec by skaner prosił nas o ponowienie próby.

 

samsung-galaxy-a54-recenzja

 

Kolejną zmianą jest nowy silnik haptyczny, który ma podnieść wrażenia, kiedy wchodzimy w interakcje z telefonem i rzeczywiście trzeba przyznać, że tutejsze wibracje stoją na bardzo dobrym poziomie dającym fajne w kontakcie podbicie, szczególnie, jeśli ustawimy maksymalną intensywność.

 

Samsung A54 i udany Exynos? 

 

samsung-galaxy-a54-recenzja

 

Mógłbym użyć kolejnego „dlaczego” odnosząc się do zastosowanego tutaj procesora, czyli nowej jednostki Exynos 1380 od Samsunga. Ale tego nie zrobię. Jak doskonale wiemy, Exynos to procesor, który dzieli między sobą użytkowników i który nie wzbudza pełnego zaufania.

Chociażby marketingowo lepiej byłoby sięgnąć z powrotem po Snapdragona jak to bywało przy okazji A52, czy A52s, natomiast moja dotychczasowa praktyka pokazuje, że obawy o zastosowanie kolejnego Exynosa były jednak tym razem na wyrost.

Nie bez znaczenia jest także to, że nie musimy kupować wersji 256 gb na dane by otrzymać wsparcie 8 gb ramu. Szkoda, że nie pokuszono się o najnowszy standard pamięci, który pozwoliłby chociażby na dodatkowe oszczędności w pobieraniu energii. Najwyraźniej jest to domena tegorocznych flagowców.

 

samsung-galaxy-a54-recenzja

 

A54 działa w oparciu o Androida 13 i na najnowszym One U I w wersji 5.1., którego lepsza optymalizacja również dokłada swoją cegiełkę do ogólnych wrażeń.

Nawigacja po telefonie jest płynna, uruchamianie kolejnych aplikacji nie jest żmudnym procesem, w testach obciążeniowych udało mi się wygenerować w szczycie 35 stopni, zaś sama obudowa emitowała naprawdę akceptowalny poziom ciepła.

Granie w bardziej wymagające gry na wysokich ustawieniach nie będzie tutaj większym problemem - właściwie jedyną zwłoką jakiej doświadczałem, była około jedno, może dwusekundowa przerwa, kiedy przełączałem się pomiędzy aparatami w natywnej aplikacji.

 

samsung-galaxy-a54-recenzja

 

Będąc jeszcze przy temacie samej nakładki, warto wspomnieć, że nie jest ona zubożona względem tej, którą znajdziemy w serii S, co więcej, znalazło się tu miejsce na ulepszony tryb nocny, cz tryby pro dla aparatów.

Oczywiście silną stroną Samsunga jest deklaracja wsparcia aktualizacjami, która w tym wypadu wynosi 4 lata dla samego systemu oraz 5 lat dla zabezpieczeń. 

    

Samsung A54 bateria

 

samsung-galaxy-a54-recenzja

 

Natomiast silną stroną Samsunga z pewnością nie jest moc ładowania, ale trudno nawet punktować to jako minus w przypadku A54, skoro tegoroczny S23 utrzymuje standard 25 watów mocy ładowania.

Ponownie mamy tutaj ogniwo o pojemności 5000 mAh, zaś jeśli chodzi o czas pracy na jednym pełnym naładowaniu, możemy tutaj mówić spokojnie o całym dniu użytkowania w przypadku osób, które często korzystają ze smartfona.

Bardziej casualowi użytkownicy, jeśli mogę tak to nazwać, mogą spokojnie nastawić się na ponad dzień użytkowania - tak też było w moim przypadku i to przy korzystaniu przez większą część dnia z połączenia lte

 

Samsung A54 - zdjęcia/video

 

samsung-galaxy-a54-recenzja

 

Jeśli sięgamy po średnio półkowy smartfon, to powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego, że nie otrzymamy tutaj dostępu do szczytowych możliwości foto/video, bo te będą zawsze zarezerwowane dla flagowców, ale mam wrażenie, że sprawy zostały potraktowane tutaj uczciwie.

 

samsung-galaxy-a54-recenzja

 

Czyli rzeczy przynależne dla półki pro są w półce pro, a rzeczy spełniające średni, ale solidny poziom zostały zaszyte właśnie tutaj.

Samsung np. nie blokuje możliwości przełączania się pomiędzy obiektywami w trakcie filmowania sugerując przy tym, że to funkcja przeznaczona dla bardziej zaawansowanej obsługi. Co więcej daje nam tutaj te same narzędzia co w serii S, a nawet nie boi się dać nam 4k we frontowej kamerze.

Ok, dodatkowa stabilizacja video będzie dostępna tylko dla rozdzielczości full hd i głównej jednostki, ale sam fakt, że jest ona wsparta ulepszoną optyczną stabilizacją daje powód do zadowolenia i poczucie że nie dostajemy mocno zubożonego zestawu względem flagowca.

Nawet ten szeroki kąt, który z zasady musi odstawać od głównej jednostki jest w pełni użyteczny za dnia i tworzy zgrany duet z aparatem głównym, który z kolei jest w pełni elastyczny dając w każdych warunkach oświetleniowych bardzo dobre ujęcia.

Dwukrotne powiększenie jest oczywiście cyfrowe i im ciemniej tym jego jakość będzie adekwatnie słabsza. Szeroki kąt po zmroku z pewnością nie wpisuje się w szumne hasło nightografia dając przy tym najniższy poziom szczegółów, zwłaszcza, kiedy oglądamy zdjęcia na większym ekranie.

Natomiast sumarycznie jest to zestaw, który powinien zadowolić sporą grupę odbiorców, zwłaszcza tych, którzy nie szukają pełnoprawnego zastępstwa dla kompaktowego aparatu cyfrowego.     

 

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja 

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja 

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

samsung-galaxy-a54-recenzja

 

Czy warto kupić Samsunga A54? 

 

A teraz czas na największe „dlaczego”, czyli dlaczego ten telefon musi tyle kosztować?    

 

samsung-galaxy-a54-recenzja

 

Przypomnijmy, że za Samsunga A52 w wersji 5g w dniu premiery musieliśmy zapłacić 1899 złotych. Rok później model A53 przekroczył barierę dwóch tysięcy złotych i był wyceniony na dokładnie 2099 złotych.

Mogliśmy się spodziewać, że w trakcie globalnych podwyżek ten smartfon będzie droższy, ale nie zmienia to faktu, że jest to obecnie 2399 złotych.

 

samsung-galaxy-a54-recenzja

 

I teraz tak. Jeśli ocenimy ten smartfon z perspektywy samego Samsunga to aktualnie dostajemy ten max. jaki jest nam w stanie dać Samsung w średniej półce.

Z pewnością dostrzeżemy tutaj wiele benefitów, jak wysoka jakość wykonania, ip67, obsługa kart micro sd, e-sim, jasny w słońcu ekran, dobrze działający Exynos, przyzwoity system aparatów, czy choćby wieloletnie wsparcie aktualizacjami.

Oczywiście nie zabrakło także kilku kolców w tej róży, a są nimi grube ramki ekranu, przestarzały port usb-c i cena, która w połączeniu ze słowem „exynos” nie robi dobrego pierwszego wrażenia.

W tej cenie możemy rozważać już zakup Samsunga S21 FE, który dla wielu będzie bardziej atrakcyjny ze względu na Snapdragona, czy bardziej zaawansowany system aparatów, chociaż w przypadku samej pracy na baterii byłbym nieco sceptyczny.

 

samsung-galaxy-a54-recenzja

 

Jeśli z kolei A54 ocenimy z perspektywy całego rynku średnio półkowych smartfonów, to okaże się, że ma wielu poważnych chińskich konkurentów, którzy w niektórych aspektach praktycznie go deklasują i do tego bywają jeszcze tańsi.   

No, ale nie możemy zapominać, że też cierpią na własne niedomagania chociażby w kwestii wsparcia systemowego, czy stosowanych nakładek na Androida.

 

samsung-galaxy-a54-recenzja

 

Jeśli w najbliższym czasie nastąpią obniżki, jak to zwykle bywa w przypadku serii A od Samsunga, to moim zdaniem model A54 będzie propozycją jak najbardziej godną rozważenia, szczególnie wśród tych, którzy do tej pory korzystali właśnie z produktów Samsunga.

pixel do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium