Pancernik.eu
Kategorie blog
Chmura tagów

Adam Brzozowski
Trading Bizon

ul. Żółkiewskiego 3a
63-400 Ostrów Wielkopolski
Tel. +48 62 739 40 12
Mail: [email protected]

facebook /pancernik.eu

twitter/pancernik_eu

Archiwum
nie pon wto śro czw pią sob
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30
Z Flip 4 Recka zagina poprzednika, czy przegina z cena?
Z Flip 4 Recka zagina poprzednika, czy przegina z cena?

Samsung-Z-Flip-4-Recenzja

 

Zacznę nieskromnie od tego, że testowałem ten smartfon w trakcie pobytu na Santorini, więc chyba trudno o lepsze warunki do zabawy z elektroniką, chociaż cały czas miałem z tyłu głowy to by te niecodziennie okoliczności przyrody nie sprawiły zanadto, że będę oceniać to urządzenie łaskawszym okiem.

Ale fakt, łatwiej popaść w zachwyt nad jakością robionych zdjęć, kiedy fotografuje się grecką wyspę, niż Kraków skąpany we wrześniowym deszczu.

 

Samsung-Z-Flip-4-Recenzja

 

Pierwsze wrażenie po wyjęciu telefonu z pudełka jest takie, że nasz wzrok wodzi tęskno po tej pustej przestrzeni, którą zajmuje już tylko przewód usb i instrukcja i choć człowiek już to wie od dłuższego czasu, to jednak za każdym razem trudno uciec przed poczuciem lekkiego rozczarowania.

 

Samsung-Z-Flip-4-Recenzja

 

Model ten wprawdzie kontynuuje wygląd poprzednika niemal w całości, ale co najważniejsze, utrzymuje jego jakość wykonania, a ta jest wciąż adekwatna do reprezentowanej półki cenowej, chociaż półka ta odjechała nieco wyżej.

Niektórzy już mogą wspinać się do niej na paluszkach albo po prostu machnąć na nią ręką i ja ich absolutnie zrozumiem.

Jest to sytuacja, z którą musimy zacząć się oswajać, bo ostatnie premiery choćby u Apple pokazują, że segment telefonów premium będzie nam jeszcze bardziej odjeżdżać cenowo, niż rok temu, a niektóre produkty zamiast tanieć z końcem roku, zaczynają drożeć … 

I to niestety będzie jedna z tych rzeczy, która w przeciwieństwie do modelu Z Flip 3, nie będzie już tak zachęcać do tego by eksperymentować z takimi właśnie smartfonami. Dlatego zaspokajanie ciekawości sugerowałbym zacząć od, póki co, darmowych ekspozycji w salonach sprzedaży.

W końcu nie ma przyjemniejszej rzeczy, niż testowanie mobilnego urządzenia przymocowanego do kabla czując przy tym na sobie wzrok obsługi.  

 

Samsung-Z-Flip-4-Recenzja

 

Ramki urządzenia zostały ponownie wykonane ze wzmocnionego aluminium, który swoim kolorem nawiązuje do tylnej szklanej obudowy, a ta posiada teraz matową powierzchnię, która lepiej zakrywa wszelkie odciski.

Dostępna kolorystyka nawiązuje do innych produktów Samsunga z serii be spoke, jak choćby modułowych lodówek, które podziwiałem na targach IFA w Berlinie.

Brzmi to może niedorzecznie, ale mimo wszystko doceniam utrzymanie tej spójności wizualnej pod względem palety kolorów, kiedy jesteś fanem marki i wszystkie domowe urządzenia do siebie pasują. Zdecydowanie przyjemniej spłaca się wtedy kredyt za mieszkanie. 

 

Samsung-Z-Flip-4-Recenzja

 

Względem poprzednika mamy przeprojektowany fragment w miejscu łączenia na tyle obudowy, który teraz mniej rzuca się w oczy i w ślad za tym został zmieniony sam mechanizm odpowiedzialny za pracę klapki, który teraz ma odznaczać się jeszcze lepszą kulturą pracy.

No i ma wystarczyć na taki przeciętny kilkuletni okres eksploatacji, zanim telefon rozłoży się przed nami całą swoją okazałością ten ostatni raz.

Wciąż utrzymuje się ten efekt niepełnego domknięcia, który może niektórym pozostawiać taki delikatny niedosyt, że, owszem smartfon robi pełny szpagat jak Van Damme w reklamie Volvo, ale kiedy ma się stać jedną zintegrowaną i szczelną bryłą, to tę magiczną sztuczkę łatwo zdemaskować.

 

Samsung-Z-Flip-4-Recenzja

 

Oprócz tego mamy nominalnie mniejsze ramki głównego ekranu, czego ni chu nie zobaczycie w rzeczywistości i nieco bardziej wystające obiektywy. Tak, czy inaczej są to zmiany, których nie sposób dostrzec od razu, ani też po dłuższym czasie.

Po prostu trzeba wziąć oba smartfony w dłonie albo pozmóżdzać się nad renderami w sieci. Na pewno są to kosmetyczne zmiany, ale obecność każdej z nich w sumie wyszła na dobre. Najłatwiej rozpoznać oba modele po nowym kolorze i tym, ze czwórka ma gorilla glass victus plus  …

Obudowa nieodmiennie posiada standard wodoodporności ipx8, co w praktyce oznacza, że możecie zanurzyć urządzenie na głębokość do 1,5 metra w czasie nieprzekraczającym 30 minut. 

 

Samsung-Z-Flip-4-Recenzja

 

Od teraz ten mały ekran ma więcej funkcji, ale to nie jest tak, że on nagle stał się atrakcyjniejszym dodatkiem.

W dalszym ciągu ma przede wszystkim służyć za wsparcie dla tego większego ekranu, kiedy ten jest złożony i wyświetlać podstawowe informacje jak godzina, pogoda, czy powiadomienia o nieodebranych połączeniach, na które możemy odpowiedzieć bez konieczności otwierania klapki.

Mamy tutaj funkcję Always on display i mnóstwo możliwości personalizacji. Do tego coś co podnosi jakość robionych selfie, mając wciąż złożony smartfon, czyli dwukrotne wciśnięcie przycisku wybudzania wywołujące aplikację aparatu.

W ten sposób możemy sfotografować się za pomocą głównej soczewki albo aparatu szerokokątnego. Otrzymane zdjęcie jest tak dobrej jakości, że spokojnie mogłem policzyć wszystkie wągry na nosie.

 

Samsung-Z-Flip-4-Recenzja

 

Byłem ciekaw reakcji mojej żony na ten telefon, bo większość sugeruje, że to jednak kobiety miałyby chętniej decydować się na modele Z Flip.

Moja żona poobracała go w dłoni i stwierdziła, że ładny i że taki w sumie bardziej damski, a gdy go rozłożyła stwierdziła, że nie podoba jej się to miejsce, w którym zagina się ekran, bo za bardzo je widać. Koniec recenzji. 

 

Samsung-Z-Flip-4-Recenzja

 

No i rzeczywiście to zagięcie jest wciąż widoczne, ale uwierzcie mi, to nie jest miejsce, w które gapicie się cały czas i po jakimś czasie po prostu przestajecie się na nim skupiać.

Czasami w dziennym świetle widać załamujące się w tym miejscu światło i może czasami irytować, gdy np robicie zdjęcie, ale nie jest to coś co mogłoby odbierać przyjemność z użytkowania Z Flipa.

Mamy za to ponownie naklejoną fabrycznie folię ochronną, która ma mieć zdecydowanie lepsze właściwości od poprzednika, który po kilku miesiącach potrafił się odklejać albo być podatnym na wszelkiego rodzaju wgniecenia.

Temu tematowi napewno poświęcimy osobny film, w którym przetestujemy dostępne na rynku folie pod kątem alternatywnych rozwiązań, kiedy telefon przestanie być już objęty gwarancją producenta. 

 

Samsung-Z-Flip-4-Recenzja

 

Mimo, że miałem już do czynienia z poprzednikiem, również ostatnio zginąłem i odginałem naprzemiennie Folda, to jednak nie ukrywam wciąż cieszy mnie to doświadczenie płynące ze zginania ekranu i praktycznie robiłem to cały czas pod byle pretekstem.

Zawias nie stawia mocnego oporu i można płynnym ruchem otworzyć ekran zatrzymując go niemal pod każdym kątem. Klapka domyka się dopiero w naprawdę niskim położeniu.

 

Samsung-Z-Flip-4-Recenzja

 

No i nie będę ściemniać - lubię te wszystkie udogodnienia płynące z faktu posiadania zginanego ekranu. Przede wszystkim mamy kompaktowe urządzenie z ekranem powiadamiającym, które w razie potrzeby zamienia się w pełnoprawny smartfon z naprawdę dużą przestrzenią roboczą.

W trakcie korzystania z niektórych aplikacji wygięcie ekranu przeorganizuje wygląd interfejsu dodając nam czasami nawet nową funkcjonalność jak choćby tę w aplikacji galeria, gdzie otrzymujemy wirtualny gładzik ułatwiający przeglądanie zdjęć, czy filmów. 

Gadżeciarze z pewnością docenią odbieranie połączeń za pomocą otwarcia klapki i kończenie rozmowy za pomocą jej zamknięcia. Nie jest to łatwe na początku i robimy to nieporadnie, ale zapewniam Was - można się w tym wyćwiczyć. 

 

Samsung-Z-Flip-4-Recenzja

 

Ekran to ponownie klasa sama w sobie, czyli Dynamic Amoled 2x z jasnością przekraczającą 1000 nitów i do tego mamy pełny zakres odświeżania ekranu w trybie adaptacyjnym wynoszącym od 1 do 120 hz.

 

Samsung-Z-Flip-4-Recenzja

 

Smartfon wyposażono w najnowszą jednostkę Snapdragon 8 z plusem gen 1 - jest to wersja poprawiona, bo ta bez plusa potrafiła nagrzać obudowę choćby w Xiaomi 12. 

Niestety w tak ciasnej obudowie nowego Z Flipa ten procesor, mimo, że ulepszony względem poprzednika,  w trakcie obsługiwania kilku bardziej wymagających zadań naraz potrafi wygenerować wysokie temperatury.

Można powiedzieć, że ma wtedy warunki do pracy jak sauna mistrz w trakcie pokazu w rzymskich termach, więc owszem cieszy zmysły, ale kosztuje go to wiele potu i wysiłku. No i z każdą kolejną sesją będzie spadać jego wydajność dopóki nie ostudzicie obudowy.

I w sumie część osób słusznie stwierdziła, że tak mocny procesor nie musiał wcale znaleźć się w tym modelu i można było poprzestać na nieco słabszej jednostce.

Dla jasności dodam, że w normalnym codziennym użytkowaniu ten problem nie występuje, ale zapomnijcie o przyjemniej konsumpcji bardziej wymagających gier. Oprócz tego mamy lepszy procesor graficzny i dostępną wersję telefonu z pojemnością 512 gb. 

 

Samsung-Z-Flip-4-Recenzja

 

Autoryzowanie dostępu do interfejsu odbywa się standardowo poprzez pin, symbole, dwuwymiarowe rozpoznawanie twarzy oraz poprzez skaner linii papilarnych umieszczony ponownie w przycisku wybudzania.

W przypadku otwieranej konstrukcji łatwiej korzystać z systemu rozpoznawania twarzy, ale za to dużo bezpieczniejsze będzie poleganie na skanerze, który pracuje szybko i rzadko się myli, natomiast wymaga przyzwyczajenia się ze względu na dość wysokie położenie. 

 

Samsung-Z-Flip-4-Recenzja

 

Jest większy akumulator, bo skoczyliśmy z 3300 do 3700 mah. Nie jest to wielka poprawa osiągów, ale do jednego dnia pracy można, z trudem, bo z trudem, dociągnąć. 

W ślad za większą pojemnością pojawiło się wyższe ładowanie i tak z 15 watów skoczyliśmy do 25, a w przypadku indukcji z 10 do 15 watów.

Ktoś może westchnąć, że nie są to wielkie osiągi, ale z drugiej strony takie wartości zapewnią nam dłuższy czas eksploatacji ogniwa i w dłuższym utrzymaniu go w lepszej kondycji.

Smartfon w pozycji zamkniętej i podłączony do źródła prądu służy także jako tacka do ładowania indukcyjnego innych smartfonów - oczywiście pod warunkiem, że są one ze stajni Samsunga. 

 

Samsung-Z-Flip-4-Recenzja

 

Jak wiecie, w temacie możliwości dźwiękowych nie lubię zabierać głosu, bo jest to bodziec odbierany niezwykle indywidualnie - naturalnie znajdziecie tu dwa głośniki co daje nam odbiór dźwięków w systemie stereo. Na mój gust gra to dobrze i wstydu na dzielni nie będzie.  

 

Samsung-Z-Flip-4-Recenzja

 

Mamy dokładnie te same aparaty co u poprzednika, ale samsung deklaruje, że została ulepszona fotografia nocna - w tym wypadku można zawsze wspomóc się dodatkowo otwarciem ekranu pod kątem 90 stopni by tak odłożony smartfon robił stabilniejsze ujęcia po zmroku.

Tym samym sposobem łatwiej robić zdjęcia z opóźnioną migawkę, gdy chcemy zrobić sobie słitaśne portrecik z żoną o nie chcemy wyręczać się pomocą obcych ludzi, którzy ucinają nogi w kadrze, a i tak wypada im grzecznie podziękować.

Co do samych zdjęć, to uważam, że do uwieczniania choćby takich wakacyjnych wypadów w zupełności się nada, szczególnie jeśli będziemy polegać na głównym aparacie i nie będzie nas zbyt często korcić by powiększać kadr, bo każde rozsunięcie palców na podglądzie zdjęcia będzie skutkować jego obniżoną jakością.

Jak to zwykle u Samsunga, niektóre partie zdjęć, jak choćby uwieczniane niebo swoim kolorem przypomina czasami bardziej rozlany atrament, niż niebo, które nie jest wcale takie niebieskie jak chcielibyśmy je widzieć.

Za dnia zdjęcia są wystarczająco szczegółowe i jeśli nie należysz do wąskiego grona profesjonalnych fotografów, to nie uronisz ani jednej łzy. Filmy również utrzymują satysfakcjonujący poziom by sprawnie uwiecznić jakieś pamiątkowe ujęcie.

W trudniejszym terenie może nas wspomóc dodatkowa stabilizacja obrazu dostępna w rozdzielczości full hd.

 

Samsung-Z-Flip-4-Recenzja

 

Mam wrażenie, że Samsung zwyczajnie chciał/musiał zachować swój cykl premier i dał nam naprawdę delikatny facelifting i kilka drobnych ulepszeń. Jest to sytuacja bliźniaczo podobna do innych premier, które miału ostatnio miejsce.

Sądząc po nazewnictwie powinniśmy dostać zupełnie nowy model, a dostajemy co najwyżej poprawki będące efektem eliminowania największych błędów poprzednika, które ujawniły się w praktyce. 

Jeśli zatem posiadacie trójkę, to nie widzę logicznego powodu by się przesiadać na nowy model.

Jeśli chcecie zacząć przygodę ze składanym smartfonem, to w przypadku Samsunga polecałbym zakup Z Flip 3, bo jego cena jest (chyba jeszcze) zachęcająca i powinna sytuować się w granicach 3400 złotych tworząc tym samym alternatywę do konwencjonalnych flagowców. 

Z Flip 4 startuje z kwotą 5149 zł i naprawdę trudno dostrzec tutaj racjonalny wybór dla kogolwiek biorąc pod uwagę jak niewiele się zmieniło.

 

Samsung-Z-Flip-4-Recenzja

Samsung-Z-Flip-4-Recenzja

 

Dla mnie Z-Flip to zwiastun przyszłości.

Znajduje tu wiele zastosowań dla składanego ekranu - mamy zachowaną mobilność urządzenia i jednocześnie mamy dostęp do konsumowania treści w dużym formacie, a to ważna cecha w dobie telefonów, które u wielu osób wyparły potrzebę sięgania po komputer, czy nawet tablet.

Może dla niektórych to jeszcze za wcześnie, może oczekiwania wobec tych urządzeń są za wysokie, ale intuicja mówi mi, że za jakiś czas gamerzy będą wykrzywiać swoje monitory własnoręcznie by dopasować ich kształt pod swoje preferencje, a ich matki będą biegać z telefonami przypominającymi luksusowe pudernice.

Ale zanim to się stanie, rynek smartfonów musi znormalnieć i absolutnie nie może obierać kursu, gdzie tracą na intensywności i częstotliwości skoki rozwojowe urządzeń, którym ostatnio towarzyszy jedynie skok cenowy.     

pixel do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium