
Android vs iOS
To co się nie zmieniło, to wciąż panujący na rynku duopol w postaci tych dwóch mobilnych systemów.
Gdybyśmy mieli polegać na udziale procentowym, to Android zajmuje około 70% całego rynku, a iOS około 29%.
Odsetek użytkowników iPhone'a w porównaniu z użytkownikami Androida w Europie również wynosi odpowiednio 32% i 67%. Jest to stan na czwarty kwartał 2023 r.
Dane te w sumie nie powinny nas szczególnie dziwić, jeśli weźmiemy pod uwagę miażdżącą wręcz przewagę urządzeń opartych o Androida.
To, co ostatecznie decyduje o wyborze konkretnego systemu, to jednak nasze preferencje, które ujawniają się na podstawie konkretnych kryteriów i o nich właśnie chciałbym z Wami porozmawiać.
Dostosowywanie systemów pod swoje potrzeby
Zaryzykuję stwierdzenie, że każdy z nas ma w sobie potrzebę dostosowywania systemu związaną z funkcjonalnością, czy choćby samym wyglądem.
Odkąd sięgam pamięcią, iOS od zawsze hołdował zasadzie, że użytkownik powinien mieć ograniczony wpływ na personalizację systemu.
W tym samym czasie Android triumfował, oferując wiele możliwości już z poziomu nakładek systemowych, opcji programistycznych oraz specjalnych aplikacji, które właściwie znoszą jakiekolwiek granice.
Firma Apple wciąż pozostaje bardziej zachowawcza w kwestii iOS.
Można odnieść wrażenie, że firma zaczyna wprowadzać do systemu rozwiązania znane od lat z uniwersum Androida, starając się przy tym nadać im atmosferę zupełnej nowości.
Jednak nie oznacza to, że Apple schowało dumę do kieszeni i oddało użytkownikom pełną kontrolę nad systemem.
Widać, że tli się w nas potrzeba wprowadzania różnego rodzaju zmian, ponieważ użytkownicy iPhonów z entuzjazmem przyjęli w ostatnich latach możliwość edytowania ekranu blokady czy ekranu głównego.
Pojawiły się także widgety, jednak jeśli wcześniej korzystałeś z Androida, nadal możesz odczuwać, że tutejsze możliwości są ograniczone i muszą mieścić się w wizji Apple.
To też pokazuje dlaczego wiele tutejszych ustawień przetrwało w niezmienionej formie do dzisiaj.
Jeśli lubisz eksperymentować i instalować widgety pochodzące od zewnętrznych aplikacji, zmieniać pakiet ikon czy wybierać inną klawiaturę niż systemowa, to Android oferuje wiele takich możliwości.
Musisz jednak wiedzieć, że w iOS wciąż nie możesz zmodyfikować paska nawigacji ani centrum powiadomień.
Moim zdaniem warstwa wizualna iOS oraz jej możliwości edycyjne są celowo zawężone.
Dzięki temu użytkownik nie może za bardzo zmienić wyglądu systemu, co zapobiega oddaleniu się od pierwotnego designu, który ma nieodparcie kojarzyć się z marką.
Tak więc całościowo iOS zawsze będzie narzucać swoją estetykę i nie sądzę by kiedykolwiek miałoby się coś w tej kwestii zmienić.
Marka celowo reglamentuje wszystkie możliwości personalizacji, bo wie, że każdą z nich tutejsi użytkownicy przyjmą z otwartymi ramionami.
Nawet te, które w Androidzie były właściwie od zawsze.
Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy ten temat ma w ogóle dla ciebie znaczenie, czy wystarczą ci uproszczone możliwości iOS, czy jednak bardziej pociąga cię otwartość na zmiany jaką oferuje Android.
To trochę tak jak z grami. Jedni wolą gry liniowe, które realizują tempo narzuconej fabuły, a inni wolą gry z otwartym światem, który możesz dowoli eksplorować i decydować o losie protagonisty.
Funkcje systemów
Łatwo się domyśleć, że skoro Android daje tak duże możliwości ingerowania w wygląd i działanie systemu, to również przekłada się to na zdecydowanie większą funkcjonalność tutejszych smartfonów.
Tu jednak widać jak na dłoni konkretną zależność. Otóż Android ma te wszystkie funkcje, które doskonale znasz i traktujesz je jako oczywistość.
Z kolei iOS wprowadza te funkcje po jakimś czasie i z właściwą dla siebie dbałością opracowuje ich aspekt wizualny, który pozwala też je lepiej celebrować przy okazji kolejnej premiery systemu.
To są często z zasady rzeczy, które nie są nowe, ale są podane w bardziej efektowny sposób.
Dynamiczna wyspa, czy choćby gest udostępniania w AirDrop połączone z wrażeniami haptycznymi dają ci to szczególne dla iOS doświadczenie systemu, które łatwo polubić.
Kiedy zacząłem korzystać z nakładki One UI 7, a ostatnio także OxygenOS 15, zauważyłem, że producenci coraz bardziej stawiają na płynniejsze i ciekawsze animacje oraz innowacyjne rozwiązania.
Przykładem są powiadomienia w formie interaktywnych kapsułek, tapety z efektem głębi, inteligentne wyszukiwanie czy nowy sposób organizacji centrum sterowania.
To pokazuje, że pod tym względem Android oraz iOS będą się coraz bardziej przenikać, choć ich filozofie nadal pozostają takie same.
Ale żeby nie było. Również iOS dał początek nowym funkcjom na rynku, jak Face ID, czy choćby ostatnio tryby skupienia, czy poszerzone funkcje prywatności.
Oba systemy wydają się bardziej kompletne, niż kiedykolwiek, ale nie mogę zignorować faktu, że Android nadal da ci więcej - oczywiście pod warunkiem, że tego chcesz, albo wiesz, że możesz tego chcieć.
Jeśli przykładowo wykorzystujesz multi zadaniowość w smartfonie w postaci choćby pływających okien, czy trybu dzielnego ekranu, to te doświadczysz póki co tylko w Androidzie.
Łatwiej wówczas przeprowadzić np. autoryzację transakcji pomiędzy aplikacją banku, a aplikacją, gdzie finalizujemy zakup.
Wygodniej jest mieć włączoną nawigację i jednocześnie aplikację do strumieniowania muzyki.
Że nie wspomnę o pełnoprawnym systemie zarządzania plikami, rozbudowanych opcjach w trybie oszczędzania energii oraz niezależnym sterowaniu głośnością wielu źródeł.
Do tego dochodzi asystent głosowy, którego chciałbyś obsługiwać w języku polskim, a także narzędzia AI, które – jakie by nie były – są już dostępne i można z nich korzystać.
Urządzenia z Androidem mają przewagę na froncie AI, ponieważ każdy czołowy producent telefonów oferuje własne podejście do tego tematu.
Przykładem może być Galaxy AI na urządzeniach Samsunga lub zestaw narzędzi AI dostępnych dla użytkowników Google Pixel.
Łatwość użytkowania
Właściwie moglibyśmy złośliwie stwierdzić, że ta kategoria powstała po to by móc wreszcie wskazać iOS jako system, który w jakimś aspekcie ma wyraźną przewagę nad Androidem. Ale trochę tak jest.
Tak jak wspomniałem. Ten system w wielu obszarach zmienia się bardzo wolno, bo projektanci celowo nie chcą dokładać kolejnych porcji funkcji by komplikować sprawę.
Zresztą iOS 18 pokazał, że postawiono tam na gruntowne porządki.
Wizualizacje następcy również sugerują, że marka będzie podążać w tym kierunku, oferując przeprojektowane aplikacje systemowe oraz ustawienia, które zamiast przytłaczać będą zachęcać do ich używania.
Najlepszym tego przykładem jest Apple TV+, która jak na bibliotekę vod jest dość skromna, ale stawia na własne produkcje i na rzeczy odczuwalnie bardziej wyselekcjonowane.
iOS więc jest zdecydowanie ukłonem w kierunku tych, którzy nie przychodzą tu po rozmontowywanie systemu i sprawdzanie każdej śrubki.
Chcą korzystać z tego co tu jest i jeśli towarzyszy temu jedna ikona o nazwie edytuj, albo koło zębate to wystarczy. Nie chcemy schodzić głębiej.
Ekran główny w iPhonie od zawsze mieści maksymalnie cztery ikony w doku.
Aplikacja aparatu jest u swoich podstaw właściwie taka sama jak na początku, a na urządzeniu nie znajdziesz dziwnych preinstalowanych aplikacji.
Wszystkie gesty oraz menu ustawień pozostają spójne i intuicyjne. Krótko mówiąc kupujesz iPhone’a po latach przerwy i odnajdujesz się tu od razu.
Jeśli więc nie potrzebujesz daleko idących funkcji, a smartfon ma ci po prostu wtórować w tych najczęściej wykonywanych prostych czynnościach, to iOS właśnie pod takie użytkowanie jest bardzo dobrze uszyty.
Równie dobrze uszyta jest oferta naszego sklepu Pancernik.eu, gdzie nieodmiennie znajdziecie szeroki wybór akcesoriów do urządzeń mobilnych i nie tylko.
Pamiętajcie o naszych promocjach na produkt dnia, strefie artykułów objętych wyprzedażą, oraz o współpracy z Orlen Paczka.
Dzięki tej współpracy możecie od poniedziałku do czwartku do godziny 22:00 złożyć zamówienie z gwarancją dostawy na następny dzień.
Wsparcie systemowe
W przypadku wsparcia systemowego należałoby powołać się na klasyczny argument brzmiący: to zależy.
Otóż jak doskonale system Android to cała masa marek, submarek i modeli smartfonów.
Niektóre firmy nie składają żadnych obietnic w kwestii wsparcia, a inne składają, ale jednocześnie łamią te obietnice.
Oczywiście są też takie, które dotrzymują słowa, a nawet nieoczekiwanie przedłużają wsparcie, ale to razem pokazuje, że w świecie Androida temat ten nie jest w pełni przewidywalny.
Oczywiście niekwestionowanym liderem jest tu obecnie Samsung, który ogłosił w ubiegłym roku aż 7-letnie wsparcie systemowe.
Taką deklarację można traktować poważnie, biorąc pod uwagę dotychczasową regularność jego aktualizacji.
A więc nie każdy smartfon oparty o system Android da nam pełną gwarancję i bezpieczeństwo, że jego funkcje, ogólne działanie oraz prywatność naszych danych, będą stale wspierane przez producenta.
To jednak wciąż pokazuje, że w tym aspekcie iOS stanowi po prostu często bezpieczniejszy wybór.
Przypomnijmy, że kiedy pojawił się oficjalnie ubiegłoroczny iOS 18, to na ogłoszonej liście kompatybilnych urządzeń znalazły się iPhone’y, które zadebiutowały w 2018 roku.
Wybór urządzenia
Powiedzieliśmy sobie, że Android to cała masa urządzeń, a iOS to po prostu iPhone, co znacznie ułatwia sprawę.
Widzimy więc, że wybór urządzenia będzie determinować to w jaki sposób będziemy mogli z niego korzystać.
Ale w tym miejscu warto podkreślić jeszcze inną rzecz, która moim zdaniem tym razem gra na korzyść Androida.
Bo ten naprawdę szeroki, wręcz czasami przytłaczający wybór urządzeń, to w wielu przypadkach dostęp do świata, w którym cały czas coś się dzieje.
Podczas, gdy w obozie Apple dzieje się raz w roku podczas premiery nowych iPhonów. I też nie zawsze, delikatnie mówiąc, mamy gwarancję, że spotka nas tutaj coś spektakularnego.
Tymczasem Android to żywa materia, która bez przerwy się przepoczwarza.
Z kolei iOS to sylwester marzeń, oparty na zaplanowanej ramówce, o którym ma się jeszcze długo mówić.
No i nie możemy również ignorować oczywistego faktu, że Android jest na dosłownie każdą kieszeń.
Nawet jeśli dzisiaj jakiś roczny, czy dwuletni model iPhone’a uznamy za relatywnie przystępny cenowo, to nadal mówimy tu o średniej półce.
Próg wejścia do tej marki jest ustawiony odczuwalnie wyżej.
Sytuacja jest obecnie bardziej wyrównana w obszarze flagowców, gdzie widać, że producenci smartfonów opartych na Androidzie nie są już tak skorzy do konkurowania ceną.
W tej kategorii cenowej wybór zaczyna nam się wyraźnie zawężać.
Ekosystem
Słowo ekosystem właściwie od lat było przyspawane do iPhone’a.
Bowiem jak kupisz iPhone’a, a potem zdecydujesz się na drugie urządzenie od Apple, to szybko zrozumiesz, dlaczego warto było kupić iPhone’a.
I jest tu z całą pewnością masa funkcji, która szybko do siebie przyzwyczaja i trudno z nich zrezygnować, bo są proste, wygodne i działają.
Apple zbudował całą masę umocnień wokół swojego ekosystemu w postaci szerokiej gamy urządzeń, funkcji, aplikacji oraz usług.
iOS, a tym samym iPhone da ci pewność, że tutaj docelowo zbudujesz sobie całą domową i pozadomową infrastrukturę urządzeń, które mogą się pomiędzy sobą komunikować.
W świecie Androida jest to uzależnione od konkretnej marki.
Najbliżej tak rozbudowanego ekosystemu jest na pewno Samsung, który ma za sobą większe zaplecze urządzeń.
Przykładowo, nie postawił jednak jeszcze na własną bibliotekę VOD, usługę gier arcade czy aplikację do strumieniowania muzyki.
Za to dzieli swoje urządzenia na tzw. Galaxy Wearable, czyli te, które mamy zawsze przy sobie, a właściwie na sobie.
Z kolei SmartThings obejmuje nie tylko urządzenia osobiste, ale także sprzęty AGD, wykraczając poza standardowy zakres
U Samsunga również znajdziemy takie funkcje jak choćby przełączanie się słuchawek pomiędzy urządzeniami, współdzielenie schowka, funkcja Multi-Control, tryb Samsung DeX, oraz wiele innych.
Dlatego jestem już dzisiaj daleki od głoszenia wszem i wobec, że iOS to jedyny słuszny system jeśli masz zamiar budować ekosystem.
Nadal jednak moim zdaniem jest on bardziej intuicyjny i korzystanie z niego łatwiej wchodzi w nawyk.
Może wynika to ponownie z tej wspomnianej prostoty i polityki marki, która nakazuje opatrywać każdą funkcję własną nazwą i dawać im bardziej wybrzmieć w dostępnych opcjach, co również ułatwia sprawę.
Werdykt
Jeśli zastanawiacie się nad zmianą systemu, powinniście wziąć pod uwagę takie składniki jak możliwość personalizacji, konkretne funkcje, łatwość użytkowania oraz wsparcie systemowe producenta.
Ważne są także ekosystem oraz samo urządzenie, w którym ten system jest zamknięty.
Warto ułożyć sobie kolejność tych rzeczy zaczynając od tych, które są dla nas najważniejsze i to z pewnością ułatwi nam wybór.
Oczywiście najlepiej móc przetestować oba te systemy w dłuższym dystansie, bowiem finalnie jedni oczekują prostoty i minimalizmu, a inni przykładowo pragną wszystkich funkcji świata.
A być może jest jakaś kategoria, której zwyczajnie nie wziąłem pod uwagę. Jeśli tak, to koniecznie dajcie znać w komentarzu.
Jestem ciekaw Waszej argumentacji, podzielcie się swoim doświadczeniem, a tymczasem dziękuję za Wasz czas i uwagę. Dużo zdrówka dla Was oi do zobaczenia!