Xiaomi Redmi Note 11s

 

 

 

A naszą topkę rozpocznie smartfon w budżecie 1000 złotych i jednym z niezaprzeczalnych faworytów w tej kwocie będzie Xiaomi Redmi Note 11s.

Każdy kto choć trochę orientuje się w smartfonach doskonale wie, że marka Xiaomi jest chyba rekordzistą jeśli chodzi o ilość odmian każdej swojej serii w ofercie i naprawdę ciężko zorientować się we wszystkich cechach, które różnią od siebie poszczególne urządzenia tego producenta.

Ale słysząc hasło smartfon do tysiaka, od razu pomyśleliśmy o serii 11, a konkretnie odmianie s będącej naprawdę wszechstronnym i dobrze wycenionym smartfonem.

 

 

A to co już na starcie potwierdza ten fakt, to zawartość samego pudełka, w którym znajdziemy naturalnie smartfon, podstawowe etui, przewód oraz 33 watową ładowarkę.

 

 

I do tego możecie wybrać model w kolorze białej perły, która przy okazji daje niebanalny efekt w postaci zmieniających się odcieni w zależności od kąta padania światła.

Smartfon charakteryzuje smukła sylwetka i dobrze rozplanowana proporcja ekranu, który mimo rozmiaru, nie powinien krępować ruchów i może pozwolić w stosunkowo dużym zakresie na obsługę jedna dłonią.

 

 

Zdajemy sobie sprawę, że sam projekt wyspy aparatów nie znajdzie uznania w oczach wszystkich, ale przynajmniej same aparaty reprezentują bardzo dobry poziom, zwłaszcza w tej kategorii cenowej.

Główna matryca to 108 mpx, która wyjściowo wykonuje zdjęcia w rozdzielczości 12 mpx - grupując tym samym 9 pikseli w 1. Dodatkowo mamy tutaj obiektyw szerokokątny o rozdzielczości 8mpx, a przedni aparat do selfie ma 16 mpx.

 

 

  

Smartfon posiada standard ip 53 oraz slot na kartę micro sd, dzięki czemu możecie dysponować dużą przestrzenią dyskową.

Mamy tutaj port mini jack, a także możemy cieszyć się dobrej jakości dźwiękiem płynącym z głównego głośnika usytuowanego w dolnej części obudowy wspomaganego tym, który służy również jako słuchawka do rozmów.

 

 

Sam ekran to naprawdę solidny Amoled o rozdzielczości 6,4 cala z maksymalnym odświeżaniem 90hz, o dużej rozdzielczości i co najważniejsze, naprawdę dobrej jasności wynoszącej 1000 nitów w szczycie, więc treści będą jasne i czytelne.

 Procesorem napędzającym całą cyfrową inżynierię jest tutaj mediatek g96 i najważniejsze jest to, że poruszanie po interfejsie będzie odbywać się płynnie i bezproblemowo. 

 

 

O bezpieczeństwo dostępu do smartfona zadba znajdujący się w przycisku wybudzania czytnik linii papilarnych, który działa szybko i bezbłędnie.

 Akumulator o pojemności 5000 mAh sprawi, że spokojnie będziecie mogli grać w gry, robić zdjęcia i śledzić newsy przez conajmniej dobę, a 33 watowa ładowarka wykorzystująca pełną moc ładowania przywróci energię od zero do stu procent w około godzinę.

 

 

Xiaomi Redmi Note 11s to smartfon wszechstronny, który daje nam czytelny wyświetlacz, płynnie działający interfejs, bogate wyposażenie, niebanalny wygląd i wreszcie dobrej jakości zdjęcia. Będzie to jeden z lepszych obecnie wyborów w tym przedziale cenowym.

 

Nothing phone 1

 

 

Zdajemy sobie sprawę, że wybór tego smartfona na reprezentanta kategorii cenowej do 2000 złotych nie będzie dla każdego oczywistym pomysłem, ale pozwólcie, że wyjaśnimy wam nasze motywacje.

Po pierwsze emocje. W okolicach premiery tego smartfona czuliśmy, że zbliża się coś naprawdę wyjątkowego i że na naszych oczach powstaje marka, która mocno namiesza na rynku dając coś więcej, niż tylko kolejną smartfonową bryłę z satynowanym szkłem na tyle.

 

 

No i oto pojawił się smartfon, który właśnie za sprawą swojego wyglądu stał się szeroko dyskutowaną słuchawką.

Niestety marka Nothing nie pokryła wszystkich naszych oczekiwań i nie dała finalnie sprzętu, który deklasuje konkurencje, ale co by nie mówić o tym smartfonie, wypada przyznać, że to właśnie on rozbudził emocje w drugiej połowie tego roku.

 

 

Nothing phone na żywo prezentuje się wyśmienicie. To co było chyba najmilszą niespodzianką, to to jak dobrze jest on wykonany, a przypomnijmy, że bywały już takie promocje, kiedy mogliśmy nabyć go za 1800 złotych.

Trudno byłoby w tej cenie znaleźć smartfon, który reprezentowałby jakość wykonania godną flagowca.

Duży ekran, płaska tafla szkła, cienkie i symetryczne ramki ekranu, aluminiowe boki i szkło Gorilla Glass na tylnej obudowie.

 

 

Po włączeniu Nothing Phone’a wita nas niemal czysty android, co z jednej strony można uznać za atut, ale z drugiej strony tak autorski projekt smartfona zasługuje na bardziej rozbudowaną nakładkę systemową.

W tym wypadku wprowadza jedynie charakterystyczną kropkowaną czcionkę, kilka tapet i pakiet widgetów.

 

 

 

Samo nawigowanie po systemie jest płynne i bezproblemowe, zresztą mamy tutaj 8 gb ramu i sprawdzoną jednostkę od Snapdragona, więc przy okazji możemy was uspokoić, że smartfon nie ma tendencji do nagrzewania się.

Producent deklaruje 3 lata aktualizacji oprogramowania i 4 lata aktualizacji zabezpieczeń, co również należy uznać za atut.

 

 

Mamy tutaj panel amoledowy o rozdzielczości full hd plus, wspierający technologię hdr 10 plus i co najważniejsze mamy tutaj 120hz odświeżania i grubo ponad 1000 nitów jasności szczytowej.

Smartfon obsługuje się przyjemnie, a zaszyty pod ekranem czytnik linii papilarnych na szczęście nie psuje tego wrażenia. No i jest always on display.    

 

 

To co oczywiście potencjalnych kupców interesuje najbardziej to interfejs o nazwie Glyph, w którym to możemy personalizować nasze dzwonki, przypisywać szablony do konkretnych dzwoniących, a wszystkie powiadomienia ukazywane będą za pomocą animowanych diod.

Oprócz migających lampek uświadczymy tutaj także dźwięki łudząco podobne do tych, które doskonale znamy z naszej przeszłości. Czuliśmy się jakbyśmy znowu słyszeli droida R2D2, hasającego po dżungli predatora, czy choćby dźwięki ośmiobitowych konsol do gier.

 

 

A jak jesteśmy już przy diodach, których ma być ich tutaj ponad 900, to warto wspomnieć że oprócz sygnalizowania powiadomień, czy ładującej się baterii, możemy również włączyć je wszystkie naraz by doświetlić sobie zdjęcia lub film.

Równie ciekawym smaczkiem jest osobna czerwona dioda, która informuje nas o tym, że jest właśnie rejestrowany film.

 

 

Mamy do dyspozycji ogniwo o pojemności 4500 mAh i maksymalnej mocy ładowania 33 watów, więc ładowanie od zera do pełna będzie trwać około godzinę, a sam Nothing dotrzyma nam towarzystwa spokojnie przez cały dzień, więc nie jest źle.

Warto dodać, że mamy tutaj ładowanie zwrotne 5 watów i bezprzewodowe 15 watów. 

 

 

Warto zaznaczyć, że jeśli szukacie smartfona w średniej półce cenowej i mieć dostęp do jak najlepszych aparatów, to lepiej wtedy rozważyć zakup choćby jakiegoś starszego flagowca.

To nie jest tak, że zdjęcia z tego telefonu są złe, ale jest to po prostu absolutne minimum jakie możemy otrzymać w tym segmencie co zresztą najbardziej obnaża zapadający zmrok, w trakcie którego rejestrowanie obrazu nie przynosi wielkiej satysfakcji.

Grunt, że aparat główny dobrze radzi sobie za dnia i że dla amatorów fotografii będzie on wystarczającym instrumentem. Oba aparaty, czyli główny i szerokokątny posiadają matrycę 50 mpx.

 

 

Marka Nothing pokazała, że można podążać niekonwencjonalnymi ścieżkami i w takim działaniu widzimy potencjał. Kibicujemy tej marce i z ciekawością będziemy przyglądać się jej kolejnym projektom.

 

Samsung Galaxy S22

 

 

Jeśli Nothing Phone mógł wydawać się Wam nieoczywistym wyborem w tym przedziale cenowym, tak ta propozycja nie powinna was zdziwić. Co prawda w przypadku tego smartfona musimy delikatnie nagiąć budżet, ale aktualnie w kwocie około 3400 złotych możecie kupić Samsunga S22.

Rychła premiera jego następcy powinna te kwotę wyrównać do 3 tyś złotych - chyba, że Samsung, jak to ma w zwyczaju, pójdzie w ślady Apple i podniesie ceny starszych modeli.

 

 

S22 to naprawdę jedna z lepszych propozycji dla tych, którzy chcą mieć smartfon niemal kompletny i który dobrze zniesie upływ czasu. Po pierwsze dlatego, że producent deklaruje dostarczanie nam poprawek do systemu przez 5 lat od momentu premiery i do tego cztery duże aktualizacje systemu.

Po drugie sam wygląd bryły, która nie zestarzeje się źle, szczególnie, że stylistycznie reprezentuje już nową linię urządzeń, która najpewniej w następnych latach będzie przechodzić drobne metamorfozy. Po trzecie aparaty, które dostarczają zdjęcia na poziome, który również dobrze oprze się upływowi czasu.

 

 

Mamy tutaj zupełnie nową matrycę i główny aparat posiada rozdzielczość 50 mpx, który łącząc 4 piksele w jeden da nam wyjściowo obrazek 12 mpx. A to wszystko w towarzystwie optycznej stabilizacji, którą również znajdziemy w teleobiektywie.

Aparat na froncie ma 10 mpx, autofocus i daje bardzo zadowalające wyniki.

Jeśli zaś chodzi o tryb wideo to mamy do dyspozycji rozdzielczość 4k. w 30 i 60 klatkach i oczywiście full hd w 30 i 60 klatkach. Duża stabilizacja obrazu jest dostępna tylko dla rozdzielczości Full HD.

Fajne jest to, że możemy przełączać się pomiędzy obiektywami w trakcie nagrywania, gdybyście chcieli szybko zarejestrować jakąś nieoczekiwaną sytuację. Obraz jest płynny, szczegółowy i do uwieczniania amatorskich pamiątek nada się idealnie.     

Jest także dostępna opcja nagrywania w 8k.

 

 

Zarówno przedni panel, jak i tył obudowy są pokryte szkłem, w tym wypadku Gorilla Victus plus, co w połączeniu z aluminiowa ramką daje nam produkt jakościowy, przyjemny w dotyku i przede wszystkim adekwatny do swojej ceny. A całość jest certyfikowana standardem ip68.

Przekątna ekranu wynosi 6,1 cala, co przełożyło się na idealny rozmiar samej obudowy dając nam poręczny smartfon z jednocześnie wciąż dużym ekranem.

 

 

Ekran to sprawdzony dynamic amoled 2x z technologią hdr 10 plus i adaptacyjnym odświeżaniem 120hz. A to wszystko podświetlone do jasności blisko 1300 nitów w szczycie, więc krótko mówiąc, możemy spodziewać się widoku wyraźnych, płynnych i dobrze oddających kolor treści jak przystało na 2022 rok.

 

 

Nie inaczej jest w przypadku wrażeń płynących z użytkowania samego interfejsu. System idealnie nadąża za naszymi gestami i nie odnotowaliśmy żadnych przycięć, a na wszystkie rozrywki znajdziemy tutaj zapas mocy w postaci exynosa 2200 i 8 gb ramu.

Wszystkie dobre wrażenia dopełnia jak zawsze estetyczna i funkcjonalna nakładka One UI. Smartfon pod obciążeniem potrafi się nieco nagrzać, ale jednocześnie nie odnotowaliśmy spadków wydajności.

 

 

Jeśli chodzi o przechowywanie danych, to mamy do wyboru 128 albo 256 gb, a jeśli tego będzie Wam mało, to pozostaje Wam posiłkować się przestrzenią dyskową w chmurze, bo nie uświadczymy tutaj slotu na kartę mini sd.

Głośniki stereo grają tutaj na bardzo satysfakcjonującym poziomie.

Jeśli chodzi o funkcje biometryczne, to mamy tutaj ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych, dokładnie taki sam jak w modelu Ultra i działa on dokładnie tak jak powinien, czyli precyzyjnie i bez chwili zwłoki. 

Niestety jest jedna mała rzecz, która zaburza wdzięk tego urządzenia.

 

 

Ze względu na mniejszy rozmiar obudowy w środku znajdziemy również ogniwo o mniejszej pojemności, które zmalało z 4000 mAh w przypadku s21 do 3700 w nowym modelu.

A to z kolei przekłada się na odczuwalnie krótszy czas pracy, który wynosi około cztery godziny ciągłej pracy na włączonym ekranie dając niepełny dzień mocy w przypadku przeciętnego użytkowania.

 

 

Ze względu na mniejsze ogniwo i maksymalną moc ładowania wynoszącą 25 watów zreanimujemy nasz smartfon od zera do 60 % w jakieś 30 minut, a do 100 % w około godzinę. To też nie jest to powód do zadowolenia i szkoda, że 45 watów jest dostępne dopiero w modelu z plusem.

'Mamy także 15 watów ładowania bezprzewodowego i 4,5 zwrotnego.

 

 

Jeśli chcecie kupić dobry, ale przy tym kompaktowych rozmiarów smartfon z Androidem, którego producent nie wyprze się po roku, którym zrobicie super zdjęcie, to będzie to obecnie jedna z najlepszych propozycji.

Naturalnie pod warunkiem, że zaakceptujecie widok płaskiego pudełka z ubogim zestawem w środku i słabego zdrowia baterię, która może nie wytrzymać waszego apetytu na mobilną rozrywkę.

Ale za to macie do wyboru aż 8 wariantów kolorystycznych dla s22, więc może to Wam jakoś zrekompensuje niedogodności związane z baterią.

 

 

Mamy nadzieję, że nasze propozycje pomogą Wam w podjęciu decyzji zakupowej i jednocześnie jesteśmy ciekawi jakie są Wasze typy smartfonów na dany budżet. Cieszmy się razem technologią, do zobaczenia, cześć!