Może się to wydać dziwne, ale wciąż istnieją użytkownicy telefonów, którzy nie korzystają z większości dobrodziejstw jakie oferują współczesne smartfony. Priorytetem takich osób jest solidność wykonania, czy choćby mocne ogniwo, czyli te rzeczy, które kiedyś były standardem, a obecnie wymagają sowitych dopłat. To właśnie użytkownicy wychowani na ceglastych nokiach, którzy nie potrzebują być podpięci pod najnowsze systemy operacyjne i całą sieć aplikacji, zostali pominięci przez lwią część rynku urządzeń mobilnych. W szczególności tyczy się to osób, które oczekują aby ich telefon był w stanie przetrwać trudne warunki pracy, żeby nie miał zbyt dużego apetytu na prąd i jak trzeba, to żeby głośno wygrał dzwonek, kiedy przykładowo tną płytę osb i w trakcie przychodzi do nich połączenie.

Krótko mówiąc. Wbrew obecnie panującym trendom, toporne konstrukcje to produkt może i niszowy, ale wciąż wielu osobom potrzebny i taki też jest telefon od marki Cat i jego najnowsza odsłona, czyli model S62 Pro. Nagłe zmiany temperatur, wysokie zapylenie, czy wilgotność są naturalnym środowiskiem dla tego pancernika. Przejdźmy do omówienia jego wyglądu.

 

WYGLĄD

 

SMARTFON W GÓRY I DO LASU 

 

Pierwsze wzięcie telefonu w dłoń nie pozostawia najmniejszych złudzeń. Jest ciężki i czujemy, że mamy do czynienia ze sporej wielkości sylwetką, od której sporo z nas zdążyło już dawno odwyknąć. Zaś wszystkie elementy to przede wszystkim wyraz praktyczności, a nie próba pogodzenia funkcjonalności z estetyką.

 

 

Dlatego też na tyle obudowy znajdziemy spory fragment z chropowatą fakturą, która ma poprawiać chwyt telefonu.  Niestety i tu dotarła wystająca wyspa aparatów, a konkretnie soczewka aparatu oraz kamera termowizyjna. W efekcie telefon będzie się chwiać gdy zapragniemy korzystać z niego w pozycji leżącej. Na tyle znajdziemy również czytnik linii papilarnych. 

 

 

Boki urządzenia są aluminiowe, a wrażenie solidności wzmagają widoczne śrubki.

 

Z jednej strony znajdziemy tackę do kart sim oraz sd oraz w pełni konfigurowalny przycisk funkcyjny, który służy również jako push to talk czyniąc z tego telefonu coś w rodzaju krótkofalówki, oczywiście pod warunkiem, że nasz odbiorca, również posiada telefon z tą funkcją.

 

 

Z drugiej strony znajdziemy przycisk wybudzania oraz przyciski głośności. Zarówno przycisk funkcyjny, jak i przycisk wybudzania posiadają wyczuwalną pod palcem fakturę, która pozwala na łatwą lokalizację.    

 

Przekątna ekranu wynosi 5,7 cala, ale jak możecie zauważyć nie wypełnia on w całości przedniego panelu. Wyświetlacz jest zamknięty przez sporej wielkości ramki tworząc dość staromodną proporcję wyświetlanych treści, ale może o to właśnie w tym chodzi? O powrocie do tego co część zna i nadal lubi.

 

 

Nad powierzchnią ekranu znajdziemy minimalnie wystający rant, który zapewne przejmuje siłę uderzenia i zmniejsza ryzyko, że cała siła odbije się na szklanej części. Na ekranie znajdziemy fabrycznie naklejoną folię, zaś samo szkło to Corning Gorilla Glass 6.

W górnej części ekranu znajdziemy kamerę do selfie, głośnik i kolejny sentymentalny element, czy diodę powiadomień.

 

 

Pod spodem znajdziemy głośnik oraz wejście usb typu c.

Obudowa spełnia normę  IP68 oraz wojskowy standard MIL-STD-810H.

A zatem telefon dobrze będzie znosić wszelkiego rodzaju zachlapania, czy wysoki poziom zapylenia. Nie wspominając już o wytrzymałości na upadki.

 

 

EKRAN

 

Ekran wykonano w technologii IPS LCD, bo nikt od takiego telefonu nie oczekuje niuansów choćby tych związanych z odtwarzaniem głębi kolorów, ale za lepszą jasność maksymalną nikt by się nie pogniewał, bo czytelność ekranu w świetle dziennym pozostawia spory niedosyt. Z drugiej strony taki ekran pozwoli nam na oszczędniejsze wykorzystywanie baterii.    

 

 

BIOMETR

 

CZYTNIK LINII PAPILARNYCH NA TYLNEJ OBUDOWIE 

 

Oprócz standardowych metod autoryzacji mamy tutaj także czytnik linii papilarnych, który działa dość dobrze, chociaż z pewnością nikt w jego przypadku nie myślał o trudnym środowisku pracy, co oznacza, że zwilgocony, czy brudny palec nie pozwoli wam na łatwe otwarcie interfejsu. Zdecydowanie lepszą metodą byłaby detekcja twarzy. Oczywiście przy założeniu, że dałoby się ją rozpoznać.

 

 

 

 

INTERFEJS

 

Interfejs to android w wersji 10 bez dodatkowej nakładki by nie obciążać pracy procesora. W bazowej wersji znajdziemy niezbędne aplikacje jak choćby pakiet usług od google, aplikację toolbox, która mieści w sobie zbiór wielu praktycznych wirtualnych narzędzi, które można wykorzystać w pracy  i oczywiście jeden z głównych hardwarowych atutów tego telefonu czyli kamerę termowizyjną, której aplikacja jest wyeksponowana na ekranie głównym.

 

 

 

PROCESOR

 

Telefon napędza procesor Snapdragon 660 z układem graficznym Adreno 512 i 6 GB RAM co przekłada się na naprawdę płynne działanie i jest to cecha warta podkreślenia, bo zwykle tego typu telefony oprócz topornego wyglądu, oferowały równie toporne działanie. Na gromadzenie naszych danych otrzymujemy 128 GB wbudowanej pamięci, którą oczywiście możemy powiększyć wykorzystując kartę micro sd.

 

 

AUDIO/Video

 

Głośnik jest … głośny i w kontekście takiego telefonu, jest to jego najważniejszy atut - w końcu nierzadko będzie musiał przedrzeć się przez hałas, który może panować w miejscu pracy.

 

 

BATERIA

 

Ogniwo ma pojemność 4000 mAh. Nominalnie nie jest to duża wartość, ale we współpracy z ekranem w starszej technologii, mało wymagającym procesorem i wreszcie potencjalnym użytkownikiem, który najpewniej nie jest maniakiem konsumowania internetu, telefon jest do naszej dyspozycji nawet przez pełne trzy dni. Przy intensywniejszym użytkowaniu można utrzymać wynik na poziomie 1,5 do dwóch dni. Nie są to czasy starych nokii, czy alcatelów, ale jest to wartość do zaakceptowania.

 

APARAT

 

KAMERA TERMOWIZYJNA W SMARTFONIE 

 

I to jest to co lubię. Jedna, konkretna soczewka, 12 mpx, a zdjęcia wcale nie przynoszą wstydu. Aparat w zupełności wystarcza by tworzyć dokumentacje, czy pamiątki z podróży. Oczywiście w duecie z dobrym światłem zastanym, bo eksplorowanie ciemnych zaułków z tym aparatem nie pozwoli na stworzenie treściwych zdjęć. Filmy nagramy nawet w rozdzielczości 4K.

 

 

Druga soczewka to oczywiście kamera termowizyjna, która właściwie dla wielu może być głównym powodem zakupu tego telefonu, ze względu na fakt, że to urządzenie zakupione osobno potrafi naprawdę sporo kosztować, zaś tutaj mamy, podejrzewam, nie gorsze narzędzie, które zawiera się w cenie telefonu. Owszem, cena jest przez to wyższa, ale nadal rekompensuje spory wydatek.

Trudno jest mi ocenić jakość i możliwości tej funkcji, bo nie miałem z nią wcześniej do czynienia, ale wygląda na to, że do podstawowych zastosowań nada się idealnie, zwłaszcza by doświadczyć czegoś co, kiedyś było dla nas niedostępne

 

Jeśli chodzi o praktyczne zastosowania, to możemy na przykład dokładnie zobrazować rozkład emisji temperatur na obudowie urządzeń, co myślę przydaje się w wielu branżach. I my sami mamy zamiar korzystać z tej funkcji przy okazji kolejnych testów smartfonów, a konkretnie w trakcie obciążania ich procesorów. 

 

 

PODSUMOWANIE

 

PRAKTYCZNY SMARTFON 

 

Cat S62 pro jest trochę jak g klasa mercedesa, w której słono płacisz za to by trzasnąć topornymi drzwiami i by chwilę później usłyszeć blokadę zamków, która brzmi jakby ktoś przeładowywał karabin. Nie inaczej jest tutaj. Kupujesz telefon za blisko 3k by wyglądał jak okute pudło, którym trudno będzie zaimponować w szerszym gronie. Ale nie jest to sprzęt by cokolwiek i komukolwiek udowadniać. To pragmatyzm w najczystszej postaci.