
Jaki będzie podstawowy iPhone 15? Ano nijaki.
Wrześniowa konferencja już za pół roku, więc podkręćmy atmosferę i zanurzmy się w świecie Applowskich absurdów, którymi wkrótce poczęstuje nas ta zacna firma z Kalifornii.
Już teraz na cotygodniowych odprawach Tim Cook do znudzenia powtarza specom od marketingu, że mają tak uderzyć z paszczy, żeby się witraże robiły w oknach.
No i wygląda na to, że będą musieli naprawdę ostro ćwiczyć tych złotoustych prezenterów, bo iPhone 15 oraz 15 Plus będą najpewniej mało ekscytującymi modelami z całego, jak to mawiali prasłowianie, lineup’u.
Wszystko wskazuje na to, że podstawowe iPhone'y już wkrótce staną się takie bardziej pro, bo otrzymają dynamiczną wyspę, oraz procesor A16. Do tego dwa nowe kolory oraz port usb-c, o którym powiem zaraz więcej.
To właściwie tyle w kwestii podstawowych 15-stek, no bo chyba nie liczycie na wyższą częstotliwość odświeżania, always on display czy dodatkowy aparat? A! I jeszcze jedno. Nie myślcie sobie, że skoro model 14 i 14 Plus sprzedają się poniżej oczekiwań, to ich następcy będą tańsi.
Otóż one źle się sprzedają, bo są wciąż za tanie, a ludzie potrzebują większej motywacji. Jak powiedział sam Tim Cook „Ludzie są w stanie się wysilić, by zdobyć najlepsze, na co mogą sobie pozwolić”.
iPhone 15 Pro i Pro Max. Jeszcze więcej za jeszcze więcej ...
Więcej spektakularnych zmian przewidziano dla modelu Pro oraz Pro Max. Ich ramki mają nie być już wykonane ze stali nierdzewnej, a z tytanu, który wpłynąłby na zwiększoną odporność, mniejszą wagę, mniej palcujące się wykończenie i jeszcze wyższą cenę.
Do tego ramki mają mieć zaokrąglone krawędzie, bo jak wiecie, lub nie - te w 14 Pro są tak ostre, że ja od razu musiałem zaopatrzyć się w porządne etui.
Zaokrąglone mają być ramki, a wraz z nimi krawędzie ekranu co razem ma nas pozbawić wrażenia tej granicy, kiedy przesuwamy palcem po ekranie i napotykamy ostro ściętą ramkę.
Dodatkowo sam ekran w nowych modelach Pro ma doczekać się jeszcze węższych marginesów, które mają sprawić, że nominalnie powiększy się jego przekątna o 0,1 cala.
iPhone 15 Pro - nowa, większa wyspa aparatów
Kolejnym elementem, który zostanie poddany istotnej zmianie, to wyspa aparatów, a właściwie już nie wyspa, a bardziej zaginiony fragment kontynentu.
Kiedy rzucimy okiem na ten projekt, to już teraz wiemy, że żeby wygodnie korzystać z nowego iPhone’a Pro na płaskiej powierzchni będziemy potrzebowali podłożyć książkę.
Jak już jesteśmy przy systemie aparatów, który będzie jeszcze bardziej rozpychać się w nowej obudowie, to warto wspomnieć o tym, że może już w tym roku zagości w nim obiektyw teleskopowy, chociaż znając przewrotne podeście marki, może on pojawić się wyłącznie w modelu Pro Max.
W końcu tegoroczny iPhone Pro Max miał tylko większy ekran i baterię względem zwykłego Pro. Niech ten ma jeszcze peryskop. A jak! Do tego w obu może przywędrować jakość nagrywania filmów w 8k, bo jeszcze chwila zwłoki i Samsung będzie nagrywać w tym czasie slow motion w 8k.
Jest spora szansa na pierwsze 8k w iPhone, bo w końcu ma tutaj jeszcze w tym roku trafić port usb-c, ale żeby nie było tak prosto, tylko modele Pro mają posiadać wyższy standard przesyłu danych, zaś modele podstawowe mają mieć usb-c starszej generacji.
I tu dochodzi jeszcze jedna rzecz, a mianowicie akcesoria do iPhone'ów.
iPhone 15 z portem usb-c
Otóż niektórzy skubali bródkę i śmiali się, że jak Apple będzie musiał przefasonować iPhone'y na usb-c, to spadnie mu zysk ze sprzedaży akcesoriów obsługujących port lightning.
Ale wygląda na to, że szybko wybrnęli z tego problemu i mówi się o tym, że nowe akcesoria obsługujące usb-c będą musiały przejść specjalną certyfikację (czyt. odpalasz nam działkę albo możesz sobie z tych kabli robić plecionki i sprzedawać turystom na plaży).
Funkcjonalność akcesoriów bez certyfikatu będzie najpewniej ograniczona. Nie będą one wspierały szybkiego ładowania i szybkiego transferu danych, co zostanie ograniczone software’owo. A jak wiemy w tej kwestii firma ma bogate tradycje.
Tu przy okazji zastanawiam się, czy będzie to zmiana globalna, czy tylko przeznaczona na teren Europy. Podejrzewam, że jeśli to pierwsze, to usłyszymy piękne ochy i achy na konferencji, jeśli to drugie, to pójdzie kiwka bokiem i nikt się nie zorientuje dopóki nie wyjmie nowego iPhone’a z pudełka.
iPhone 15 Pro. Rewolucja, czy kolejna ewolucja?
Naturalnie nowy model z linii Pro musi mieć kolejną generację procesora, czyli tym razem A17 w technologii 3nm - również ma doczekać się powiększenia pamięci ram, która ma skoczyć do 8 gb. To taki prztyczek w nos dla tych, którzy mają 12 albo 16gb ramu i myślą, że świat zwojowali.
Przy okazji byłoby miłą zmianą gdyby modele pro startowały z wersja 256 gb pamięci na dane.
Z mniej seksownych rzeczy należy wymienić plotki o bardziej energooszczędnym układzie sterownika wyświetlacza oled, który obniżyłby apetyt na prąd i wpłynął na wydłużony czas pracy na baterii.
Ma pojawić się także nowy sensor lidar poprawiający wydajność aparatów w słabym oświetleniu pod względem jakości i ostrości. A jak będziecie przypadkiem zmieniać router na lepszy, to zostanie wam już tylko kupić nowego iPhone’a Pro i cieszyć się standardem wifi 6e.
Zawsze stonowane kolorystycznie iPhone’y z linii Pro mają w tym roku nabrać rumieńców i wystąpić w nowym ciemnoczerwonym kolorze o nazwie Dark Sienna.
Kolejna zmiana, która potwierdza się od dawna to silniki haptyczne, które miałyby zastąpić fizyczne przyciski głośności oraz przycisk wybudzania.
To przy okazji ma być wstęp do ukazania w przyszłym roku modelu, który będzie pierwszą zupełnie zamkniętą bryłą iPhone’a nie posiadającą ani przycisków, ani portu tym samym eliminując dotarcie wody, czy kurzu do wnętrza obudowy. I tak, to pewnie ma być ten osławiony model Ultra.
Wszystko wskazuje na to, że światło dzienne ujrzy najszybciej w przyszłym roku i będzie to zupełnie osobna propozycja w ofercie producenta będąca wiernym kompanem dla Apple Watch Ultra.
Face ID i Touch ID pod ekranem
A wybiegając jeszcze bardziej w przyszłość można wspomnieć o tym, że już w przyszłym roku z iPhone’a 16 Pro i 16 Pro Max ma zupełnie zniknąć dynamiczna wyspa lub zostanie ona znacząco zmniejszona do rozmiarów niewielkiego otworu na kamerę, a system Face ID ma trafić pod ekran.
Z kolei dwa lata poźniej z iPhone’ów 18 z linii Pro ma zupełnie zniknąć otwór na kamerę, która również trafi pod ekran.
Apple jednak nie porzuciło prac nad implementacją systemu Touch ID pod ekranem iPhone’a. Anonimowi informatorzy twierdzą, że inżynierowie z Cupertino używają przełomowej technologii łączącej krótkie fale podczerwone ze specjalnymi czujnikami optycznymi.
Taki skaner byłby w stanie odczytać nie tylko rozmieszczenie linii papilarnych, ale także układ żył w opuszkach palca.
Cena iPhone'a 15 Pro, czyli płacz i płać
No i na koniec najwieksza nadchodząca zmiana, czyli cena. Szacuje się, że 15 Pro w podstawie dobije do 1100 dolarów, zaś Pro Max będzie startować od 1300 dolarów. W Polsce musimy doliczyć do tego kurs waluty, podatek od cienia, okna, deszczu i wyjdzie nam wyjściowa cena nowego iPhone’a.
Jan Nowak
Dobra, a gdzie minusy nowych iPhone`ów?