Kategorie blog
/pancernik.eu
/pancernik_eu
Czołem pancerniki! Mamy tutaj piękną twardą posadzkę, nad którą góruje ta oto ścianka wspinaczkowa. W takim wymagającym środowisku przetestujemy możliwości pięciu pancernych etui.
W tym celu posłużymy się pięcioma atrapami iPhone’a 13 Pro, które, jak wiemy z doświadczenia, nie są specjalnie zwartą konstrukcją, a ich jakość spasowania daje sporo do życzenia.
Ale, tym większe będzie to wyzwanie dla naszych etui, przed którymi stoi najtrudniejsze zadanie. Muszę one stworzyć pełną izolację i amortyzację dla naszych wrażliwych atrap, na które nie może zadziałać siła drgania.
A zatem będzie to trochę jak test szklanki wody na pokładzie Rolls Royce by sprawdzić jak układ zawieszenia wybiera nierówności.
Jednocześnie pamiętajcie, że zmierzenie pełnej skuteczności każdego etui możliwie jest tylko przy udziale prawdziwej bryły telefonu.
W pierwszej fazie drop testu będziemy upuszczać zabezpieczone atrapy z wysokości około metra - za każdym razem w trzech różnych pozycjach, czyli krawędzią skierowaną do dołu, od strony ekranu oraz plecków.
Te, które zakwalifikują się dalej będziemy stawiać na bryłach wspinaczkowych, skąd będą strącane - dzięki czemu przeprowadzimy symulację bardziej losowego upadku.
No to zaczynajmy!
Na pierwszy ogień idzie etui od INCIPIO.
Według zapewnień producenta etui przeszło pomyślnie ponad 4 metrowy Drop Test, zaś dzięki technologii wywodzącej się z zabezpieczeń stosowanych w przemyśle samochodowym i sportowym, telefon jest bardziej odporny na upadki.
Pora na pierwszy upadek.
A teraz druga próba pleckami do dołu.
Atrapa upadła idealnie całą powierzchnią plecków o posadzkę, zaś etui od Incipio nie zdołało zatrzymać drgań wywołanych uderzeniem. Poskutkowało to tym, że ta cienka warstwa materiału imitującego szkło przyjęła na siebie całą siłę uderzenia.
Drugim śmiałkiem jest etui od marki GRIFFIN wykonane z wysokiej jakości miękkich i twardych bio-żywic, z parametryczną technologią absorbującą wstrząsy.
Według danych producenta zapewnia najwyższy stopień bezpieczeństwa urządzenia amortyzując wstrząsy od upadków na twarde podłoże z wysokości max 6m.
Osobnym elementem w zestawie jest ramka, którą nakładamy w pierwszej kolejności na smartfon i która ma dawać lepszy efekt tłumienia wstrząsów.
Brzmi to wszystko naprawdę obiecująco, więc pora sprawdzić w praktyce co potrafi etui od marki GRIFFIN.
Ponownie zaczniemy od upadku od strony krawędzi.
Wygląda na to, że to etui przeszło pomyślnie pierwszy etap testu. Wyspa aparatów jest cała. Ekran też jest nienaruszony.
Jedyną widoczną zmianą jest ten ślad otarcia na czarnej ramce.
No dobrze. Ustawiłem atrapę na wysokości około 2,5 metra, a następnie strącę ją za pomocą statywu.
Wygląda na to, że zapewnienia marki GRIFFIN to nie są czcze przechwałki. Atrapa wciąż jest cała i nienaruszona.
Zobaczmy jak z przenoszeniem drgań poradzi sobie UAG i jego ikoniczny Monarch wykonany aż z pięciu warstw, na które składają się:
- Twarda i mocna płytka z poliwęglanu
- Warstwa skórzana, która nadaje unikalny wygląd
- Lekka ramka z termopoliuretanu zapewnia dodatkową amortyzację
- Mocne pancerne tylne obramowanie
- Metalowe elementy konstrukcyjne
No dobrze. Przekonajmy się, czy Monarch stworzy idealną izolację dla naszej wrażliwej atrapy.
Wprawdzie atrapa była skierowana krawędzią do dołu, ale ostatecznie upadła na plecki. Siła uderzenia skupiła się w ich górnej części tworząc taką niemiła dla oka pajęczynkę. No przykro.
Potrzymajcie mi piwo. Do akcji wkracza OTTERBOX z modelem DEFENDER, czyli konstrukcją wykonaną z połączenia wysokiej jakości poliwęglanu i kauczuku syntetycznego.
Wnętrze jest pokryte czymś w rodzaju cienkiej pianki, a przynajmniej takie wrażenie wywołuje w kontakcie z palcem.
Etui składa się z kilku oddzielnych elementów.
Zewnętrzną warstwę tworzy taki kauczukowy pokrowiec z dodatkowymi uszczelkami na porty.
Zaś w jego środek wkładamy smartfon odziany w specjalną poliwęglanową ramkę zakładaną na przednią część oraz plecków integrujących się z tylną częścią urządzenia.
Opcjonalnie możecie także zasłonić ekran smartfona taki szkieletem wxspoażonym w obrotowy klips obrotowy umożliwiający przypięcie urządzenia do paska.
Tak prezentuje się całość otulona w te wszystkie pancerne dobrodziejstwa. Sprawdźmy jak poradzi sobie z upadkami z wysokości jednego metra.
Otterbox narazie poradził sobie wzorowo.
Wygląda, że atrapa jest cała, zaś samo etui nie posiada żadnych ran wojennych.
Spróbujmy zatem strącić je statywem z wysokości ponad dwóch metrów.
Ok. Atrapa jest cała. Otterbox defender bardzo skutecznie tłumi wszelkie drgania i pozwolił zachować życie naszej atrapie.
A jeśli Wy chcecie zachować kilka złotych w kieszeni, to świetnie się składa bowiem do końca listopada w naszym sklepie pancernik.eu wszystkie produkty otterbox zostały objęte promocja -10%.
Wystarczy, że w trakcie finalizowania transakcji skorzystacie z kodu rabatowego „OTTER10”.
A wracając do naszego testu musimy obwieścić, że póki co mamy wynik dwa do dwóch. Przekonajmy się, w którą stronę przechyli się szala. Pora na ostatnie etui.
A tym śmiałkiem jest pancerna marka Gear 4 i jej model VANCOUVER snop stworzony z myślą o mobilnych fanach gier. Etui posiada otwory wentylacyjne i teksturowaną powierzchnię z wyprofilowanym uchwytem, wszystko to dla wygodnego grania przez długi czas.
Konstrukcja składa się z wytrzymałego i twardego poliwęglanu oraz technologii inteligentnych molekuł absorbujących wstrząsy co czyni go idealnym kandydatem dla naszego eksperymentu.
Ostatnia przymiarka zbroi i rzucamy się do walki.
Niestety. O ile plecki zamortyzowały upadek, tak tym razem zawiodła przednia ramka przenosząc całość drgań na powierzchnię imitującą ekran.
Podsumowując.
Marka Griffin oraz Otterbox pozwolił przetrwać naszym dwóm wątłym atrapom, natomiast pozostałe trzy atrapy nie miały takiego szczęścia. Wspólnym mianownikiem dla wszystkich trzech straceńców jest uszkodzenie w okolicach plastiku imitującego szklany ekran.
Pozostałe elementy jak wyspa aparatów, boki i tył obudowy zostały nienaruszone.
Powtórzę to co powiedziałem na początku.
Zmierzenie pełnej skuteczności każdego etui możliwie jest tylko przy udziale prawdziwej bryły telefonu, natomiast ten eksperyment pokazał nam, że są etui, które wykazują nieprzeciętną odporność na wstrząsy i które śmiało możemy awansować do limuzynowej klasy sprzętów.
Jeśli są etui, które chcielibyście przetestować pod kątem amortyzacji, to koniecznie dajcie znać w komentarzu pod tym filmem.